Ten artykuł kieruję przede wszystkim do osób opłacających PIT – podatek dochodowy(jeśli pracujesz na etat/zlecenie, to prawie na pewno wliczasz się do tej grupy). Nie oznacza to jednak, że treść będzie nieprzydatna dla innych osób :).
“Czas zacząć odkładać pieniądze na emeryturę!” – Zapadła, często odraczana w czasie, lecz dojrzała i mądra decyzja. Niech pierwszy rzuci kamień, kto pomyślał o tym wcześniej niż przed 40stką. A szkoda, w końcu polskie emerytury są jednymi z najniższych w całej Unii Europejskiej! I na razie nie wygląda, aby miało się to zmienić.
Sprawdźmy, w jaki sposób Polacy gromadzą i pomnażają swoje środki na tenże szczytny cel wraz z potencjalnym zyskiem. Można było wskazać więcej niż jedną odpowiedź, procenty nie sumują się do 100(wg. CBOS 2010, niestety nie przeprowadzono nowszych badań w tym temacie):
Chociaż powyższe dane są z 2010 roku, to niewiele zmieniło się od tego czasu. W czasach galopującej inflacji od 50% do 70% Polaków trzyma się depozytów bankowych, lokat i kont oszczędnościowych, gdzie zyski nawet nie rewanżują strat poniesionych przez inflację. Jednak, co jeśli do depozytów bankowych, funduszy, lokat i kont oszczędnościowych doliczyć.. Pewne 7%/9%/22% zysku rocznie? Brzmi zachęcająco?
Kto nie skorzystałby z dodatkowego zysku. Jest to możliwe dzięki ulgom podatkowym zaszytym w 3 filarze emerytalnym. 770 tysięcy Polaków posiada konto IKE(2,7% udziału na rynku), natomiast 440 tysięcy(1,5%) ma założone konto IKZE. Skoro to takie świetne, to dlaczego tak mało osób z tego korzysta?! Winą jest, czego nie trudno się domyślić, Polska edukacja finansowa. Osobiście uważam, iż każda osoba inwestująca swoje środki w różne instrumenty finansowe powinna chociaż wiedzieć o przysługujących im ulgach. Chociaż mówi się „konta” emerytalne, to jest to tak naprawdę nakładka, przez którą lokujemy środki w interesujące nas aktywa.
Wielu może podchodzić z rezerwą do tego tematu. Jeśli jesteś jedną z nich wiedz, że konta te nie działają ani trochę podobnie do OFE, są proste w obsłudze, ryzyko inwestycyjne zależy tylko od nas, a środki można ZAWSZE wypłacić z powrotem.
IKE i IKZE są fundamentem 3 filaru polskiego systemu emerytalnego(ich powstanie zostało szerzej opisane w poprzednim artykule). IKE To skrót od indywidualne konto emerytalne(dostępne od 2004 roku), a IKZE od indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego(stworzone w 2012 roku). W skład filaru wchodzą jeszcze konta PPK i PPE, które w tym artykule odłożymy na bok. Konta emerytalne charakteryzują się prywatnością, dobrowolnością i dziedziczeniem w przypadku śmierci. Oba konta działają podobnie. Zarówno IKE, jak i IKZE, umożliwia zwolnienie z podatku od zysków kapitałowych(podatek belki). Natomiast, tylko w IKZE składki można odliczyć od podstawy opodatkowania podatkiem dochodowym (PIT). Odzyskujemy część wpłaconych środków od pierwszego roku oszczędzania[8]. Na samym końcu inwestycji, przy wypłacie środków, opłacamy znacznie niższy i zryczałtowany podatek PIT.
Do założenia konta emerytalnego wymagane jest ukończenie 16 roku życia. Można posiadać tylko po jednym z każdych kont, chociaż w każdej chwili można zmienić obsługującą instytucję finansową, jak i sposób inwestowania środków.
To, gdzie podpiszemy umowę o prowadzenie konta determinuje aktywa, do których mamy dostęp i koszty związane z obsługą. Umowę można podpisać z:
Opłaty są bardzo zróżnicowane, gdyż każda instytucja proponuje trochę inne warunki. Za założenie konta ponosimy jednorazową opłatę (np. 80zł lub 100zł) lub nie płacimy nic. Za prowadzenie inwestycji zwykle pobierana jest opłata w wysokości 2-2,5%. Czasami może być pobierany % od zaksięgowanej wpłaty. Osobiście zawsze polecam dla własnego bezpieczeństwa sprawdzić umowę o prowadzenie konta i prześwietlić proponowane warunki. Zwykle wyższe opłaty dotyczą instytucji, które mogą pochwalić się dobrymi zyskami w ubiegłych latach.
A co, gdybyśmy wpłacili okrągły milion złotych na konto IKZE? Czy otrzymalibyśmy zwrot podatku? Rządzący niestety ochronili się przed taką ewentualnością. Korzystanie z IKE i IKZE jest niczym innym, jak sztuką odroczonej gratyfikacji. Każdego roku ustalany jest nowy limit wpłat, wynagradzając w ten sposób systematyczne odkładanie środków. Ulgi podatkowe dostępne są dopiero po 60 i 65 roku życia, co wymaga cierpliwości.
IKE zwalnia nas tylko z podatku belki, ale ma znacznie większy limit roczny. Z tego powodu, IKE bardziej nadaje się do aktywnego inwestowania. Wyższe zyski przełożą się na większe korzyści z ulgi podatkowej.
IKZE, oprócz podatku belki, umożliwia otrzymanie zwrotu zaliczki na podatek dochodowy, co automatycznie przekłada się na niższe limity roczne. Z ulgi najbardziej skorzystają osoby znajdujące się na najwyższym progu podatkowym. Należy pamiętać, że wypłata wcześniejsza wiąże się z obowiązkiem zapłaty podatku PIT. Szczególnie ostrożne muszą być osoby, którym niewiele brakuje do drugiego progu podatkowego. Wypłata wcześniejsza liczy się jako dochód w danym roku.
Zwolnienie z 19% podatku belki od zysków kapitałowych(IKE i IKZE) . Załóżmy, że wpłaciłeś 10.000zł na lokatę oprocentowaną w skali rocznej na 2%. Po roku otrzymujesz 200zł zysku(2% z 10.000zł). Niestety, od zysku należy odliczyć 19% na poczet podatku belki, co daje 38zł. Przy stałym 2% zysku po 10 latach podatku będzie już 380zł. Prawie tyle, ile dodatkowe 2 lata zysku. Niezależnie, czy wypracowaliśmy zysk na funduszach inwestycyjnych, kryptowalutach, czy giełdzie forex – zawsze na końcu czeka na nas podatek belki. Przy wieloletnim inwestowaniu, nawet w przypadku konserwatywnym, brak podatku belki może urosnąć do konkretnej kwoty.
Zwrot podatku dochodowego i zryczałtowana wartość 10%(IKZE) – Ulga jest tym bardziej odczuwalna, im wyższą stawkę PITu opłacamy. Wysokość końcowej korzyści finansowej najłatwiej obliczyć odejmując 10% od aktualnie opłacanej stawki PIT. Przykładowo, będąc na 19% stawce PIT możemy spodziewać się 9% dodatkowego zysku rocznie. Otrzymanie 32% zwrotu to chyba odczuwalna różnica, prawda? Wpłacając 5000zł na konto IKZE, otrzymamy zwrot 1600zł. Na koniec inwestycji, z tych 5000zł, przyjdzie zapłacić nam jeszcze 10% PITu, czyli 500zł. Wniosek? Tylko z samej ulgi, w kieszenie zostaje nam dodatkowe 1100zł(22% “zysku”). Dodajmy do tego jeszcze wygenerowany podczas inwestycji zysk i brak podatku belki. Myślę, że każdy jest w stanie sobie odpowiedzieć, czy to się opłaca.
UWAGA! Informacje zawarte w niniejszej publikacji są tylko prywatną opinią autora. Autor nie ponosi żadnej odpowiedzialności za decyzje podjęte w oparciu o zawarte tutaj informacje. Publikacja ma charakter edukacyjny i informacyjny. Nie stanowią one w szczególności usługi doradztwa inwestycyjnego ani udzielania rekomendacji dotyczących instrumentów finansowych. Inwestowanie zawsze wiąże się z jakimś ryzykiem. Należy liczyć się z możliwością utraty całości lub części zainwestowanych środków. Każdy podejmuje decyzje inwestycyjne na własną odpowiedzialność, w oparciu o własną indywidualną sytuację finansową.
Podział strony
Sprawdź inne artykuły, które mogą Cię zainteresować